poniedziałek, 24 czerwca 2013

Marzenia

Byłam inna odkąd pamiętam, nigdy nie chciałam być księżniczką jak inne małe dziewczynki, ja od zawsze chciałam być sławna. I nie chodzi mi o bycie celebrytka bez powodu. Nie, ja chciałam być gwiazdą filmową, bo film był od zawsze moją największą pasją. Jednak jak to zwykle z moim słomianym zapałem do wszystkiego bywa, nie robiłam zbyt wiele by spełniać swoje marzenie. Z resztą, nie jestem z wielkiego miasta i nie miałam wielkich perspektyw. Jedynie w podstawówce chodziłam na zajęcia teatralne, które nie dawały mi dużego pola do popisu, potem szkoła się skończyła, poszłam do gimnazjum i mój kontakt ze sztuką się urwał. Jednak wielka pasja pozostała i kwitnie we mnie do dziś. Niestety z różnych powodów nie mogę jej realizować, jedynie marzę o tym, że gdy kiedyś uda mi się wyrwać z mojego miasteczka, będę chodzić na wszystkie castingi i ktoś mnie w końcu dostrzeże. Moja miłość do filmu nie ogranicza się jedynie to ogromnej chęci pracy na planie, ale również do pochłaniania przeróżnych produkcji telewizyjnych. I tam gdzie inni widzą zwykły film, ja dostrzegam ciężką prace aktorską, reżyserską oraz wszystkich ludzi na planie bez których taka produkcja nie mogła by się odbyć. Bo wbrew pozorom praca aktora to nie jest sielanka, tylko ciężka harówka, o której marzę od dzieciństwa. Można powiedzieć, że po tylu latach jestem troszkę uzależniona od seriali czy filmów, ale to moja prawdziwa pasja, która poprawia mi nastój i sprawia, że życie staje się przyjemniejsze. Drugą rzeczą, która mnie inspiruję do zmiany życia i potrafi przynieść ukojenie w trudnych chwilach jest muzyka. Może nie jestem jakimś znawcą czy koneserem, ale uwielbiam ją i nie potrafię bez niej funkcjonować. Kocham też śpiewać, jednak natura nie obdarowała mnie pięknym głosem, więc robię to jedynie pod prysznicem. Może i jestem przeciętnym człowiekiem, ale mam swoje pasję z których nigdy nie zrezygnuję i choćby ludzie mnie wyśmiewali i choćby mówili, że jestem uzależniona, a to co robię jest chore to nigdy z tego nie zrezygnuję. Bo tylko to podnosi mnie gdy upadam i gdy jest naprawdę źle i czuję się bezsilna z miłości jedynie film i muzyka potrafią przynieść ukojenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz